Ktoś wprowadza praktyki rodem z PRL...
Tak się składa, że o tym, że akty nie zostaną podpisane dowiedzieliśmy się dopiero u notariusza. FH odesłało nas do domu tłumacząc, że to jest nasz "wyjątkowy dzień", a oni stracili zaufanie do notariusza i nie chcą narażać nas i swoich przedstawicieli na stres i mamy poszukać sobie innego notariusza.
Mniej więcej to samo było w e-mailu.


  PRZEJDŹ NA FORUM